Dołączył: 18 Maj 2017
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wysłany: Czw 16:40, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Zwrocila sie do dyzurnego. - Upewnij sie, czy pasazerka jest bezpieczna, po czym przekaz Karel, ze ma sie zblizac. Obsluge dzial postaw w stan pelnej gotowosci. Przygotowac sie do zblizenia. - Podeszla do znajdujacego sie na zewnatrz kola sterowego, wyciagnela reke i przekrecila jakis wylacznik. Lodz wyraznie zwolnila. Zjedna dlonia na kole, a druga na manetce gazu, drazku z czarna kula na koncu, przejela od autopilota pelna kontrole nad lodzia.
-Lepiej zrobisz, idac na dol i przypinajac sie dobrze pasami - powiedziala. - Mamy zamiar co najmniej zmusic tego drania do zmiany kierunku, a nie chcialabym cie stracic przy tej okazji.
Pokiwalem z roztargnieniem glowa, czujac jednakze lekkie sciskanie w zoladku. Jestem w stanie poradzic sobie z roznymi okropnosciami i roznymi trudniejszymi nawet sytuacjami, ale tutaj, na otwartym morzu, na wprost stworzenia, ktore znalem jedynie ze zdjec, zdalem sie calkowicie na laske Dylan i jej zalogi. Zblizalismy sie do potwora. Wyraznie widzialem juz te obrzydliwe giki, jakies pol tuzina, krazace nad pasmem wody o lekko ciemniejszym odcieniu.
-Qwin! Prosze cie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|